U nas w Rzymie juz zaczely sie wakacje (nie wszystkie regiony koncza i zaczynaja szkole w tym samym czasie).Dzieci i mlodziez chodza weseli ,szczesliwi i usmiechnieci.I dobrze!Po trudach calorocznych musza i oni troszke wyluzowac i odpoczac.
Moja Martina przyniosla kilka ksiazek cwiczeniowych na wakacje-angielski ,hiszpanski,wloski,matematyka........tylko z religi nie ma zadan .I tak z drugiej strony medalu co to sa za wakacje kiedy zawalili ich tymi zadaniami po uszy!!!!!
Nessun commento:
Posta un commento