Na dobry poczatek w koncu nasz Goffy sie wybudzil z letargu i powolutku zaczyna jesc.Idzie to mu jeszcze opornie,ale pierwszy krok juz za nim.Mlodsza siostrzyczka jeszcze spi.U nas jest przepiekne slonce i kolo 30 stopni,wiec powinna sie lada dzien obudzic.Spioch!
Poniewaz moja Martina to przyslowiowy skorpion ,wyszylam jej kotka spod jej znaku.
W koncu skonczylam Matke Boska.Efekt koncowy bardzo mi sie podoba.Bedzie jak w sam raz na malutki prezent.
Nessun commento:
Posta un commento